Nie każdy wie, jak bardzo związana jestem z górnictwem.
Mój Ojciec był górnikiem, Teść był górnikiem, Mąż jest górnikiem, Szwagry też są górnikami. Mam wielu znajomych górników. Dlatego dzisiejszy dzień jest dla mnie dość istotny.
Przyszedł czas i na moją rocznicę. Setny post - kto by pomyślał, że wytrwam tyle czasu, że mimo tylu spraw na głowie będę pisać. A jednak. Takie niespodzianki to ja lubię. Ale lubię też sprawiać Wam radość. Opowiadałam Wam, że moje zamiłowania do pichcenia w kuchni mam po mamie? Jak nie mówiłam, to wspominam dziś z racji tego, że tort, o którym będzie mowa wynalazła właśnie ona i nawet jeden udało nam się zrobić razem.
Tak tak to o mnie mowa :) Nie należę do osób które wiecznie kupują sobie jakieś ubrania, nie lubię kupować ciuchów gdy są w cenie pełnej, nieprzecenione. Kupuję na wyprzedażach, po przecenach czy na promocjach. Nie zdarza mi się kupować ciuchów w super/hiper-marketach. Nie lubię. Ale jest jedna firma, od której kupię, a zwie się ona F&F.