Pokazywanie postów oznaczonych etykietą owocowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą owocowe. Pokaż wszystkie posty

środa, 15 czerwca 2016

110. Babka z niespodzianką czyli muffiny bananowe z czekoladą.

Mój zapał i chęć do pieczenia ostatnio spadły do minimum. Tak najzwyczajniej w życiu mi się nie chce. Też tak czasami macie? Wczoraj jednak po powrocie z pracy się przełamałam i zrobiłam muffinki. Cudowne..

środa, 8 czerwca 2016

109. Truskawkowe lody domowej roboty.

Mamy sezon na truskawki. U nas można je już kupić 2.5zł za kilogram. Cudnie. Truskawki w ogóle są cudowne, a ten, kto ich nie lubi jest dość dziwny ;)
Właśnie w związku z pobytem truskawek w lodówce, wczoraj zabrałam się za zrobienie domowych lodów. Efekty poniżej!

niedziela, 22 maja 2016

106. Brzoskwiniowy zawró głowy - sernik.

Tak się złożyło, że truskawki ostatnio wymaszerowały w górę. Z najnowszych informacji - 9zł za kilogram. Dlatego do ciast trzeba używać innych owoców. Padło na brzoskwinie. A że ochotę na sernik na zimno miałam, to złączyłam ich w parę i powstało to.

wtorek, 10 maja 2016

101. Tort bezowy z truskawkami

OBECNA! To tak, żebyście się nie martwili. Praca wysysa ze mnie czas wolny, który miałam, zanim do niej poszłam. Ale najważniejsze, że godzę ją z domem, wilk syty i owca cała ;)
Ale ale. W weekend nie próżnowałam. W sobotę zrobiłam bezowy tort więc od razu się chwalę i przepis zdradzam.

środa, 4 maja 2016

98.Moje bananowe wariacje.

Tak! Wstałam wczoraj rano, w planach miałam zrobić roladę. Ale nie. Plany się zmieniły. Podczas snu w głowie uroił mi się pomysł na ciasto bananowe, więc czemu by nie zmienić planów?
Tak właśnie powstało nasze bananowe ciacho!

sobota, 30 kwietnia 2016

96. Ot taka - Szarlotka.

Pomyśleć, że na przestrzeni kilku tygodni jest to kolejna szarlotka, jaką zrobiłam. Fakt jest taki, że siedziałam sobie spokojnie gdy nagle przyszła mi wielka ochota szarlotkę. Taką zwykłą, prostą, dokładnie taką, jaką daje się w kołoczu przed weselem. A, że bardzo mi się chciało, to bardzo szybko ją zrobiłam!


wtorek, 26 kwietnia 2016

94. Dziś będzie po królewsku - SZARLOTKA

Weekend mnie wciągnął ale już jestem!
Nie przyszłam dzisiaj jednak do Was sama, jak zawsze przyprowadziłam "kogoś" specjalnego. Przedstawię Wam dzisiaj Szarlotkę, ale nie taką zwyczajną, a królewską.

środa, 13 kwietnia 2016

87. Wczorajszy Dzień Czekolady - czyli rolada czekoladowa po mojemu.

Wiem wiem, Dzień Czekolady był wczoraj, ale ja dopiero dziś przedstawię Wam moją "świąteczną" roladę czekoladową.
Schemat oczywiście taki, jak zazwyczaj. Mąż znajduje - ja się produkuję. Ale i tym razem nie obyło się bez moich drobnych zmian w przepisie.

czwartek, 7 kwietnia 2016

82. Sezonie przybywaj! Biszkopto-serniko-truskawko-galaretownik

W zeszłym tygodniu udało mi się kupić na pobliskim targu truskawki 6zł/kg. Idealny moment na zrobienie kolejnego ciacha z truskawkami. Co prawda po nim było już kolejne, ale te zniknęło tak szybko, że ja zupełnie o nim zapomniałam. Młoda zawsze na ciasta kręci nosem, ale jak coś jej zasmakuje, to je jeden kawałek po drugim. Tak było i tym razem. Dlatego dzisiaj przypomnę sobie ten smak, a Was zapraszam na post!

środa, 30 marca 2016

78. Szybki, trzyskładnikowy deser zwiastujący wiosnę!

Widziałyście co się dzieje? Idzie wiosna! Tak, ja ją czuję. I chyba nie tylko ja. Pan mąż pojechał do Lidla po tulipany – kupił róże i tuskawki! Róże piękne herbaciane – od tak. Truskawki – całe 7.98zł za kilogram, żal było nie brać. A jak one już są, to i deser musi być, a jak!

piątek, 25 marca 2016

75. Mus czekoladowy z truskawkami

Już piątek. Ludzi wszędzie pełno, robią zakupy jakby się miał kończyć świat. A po świętach będą wyrzucać, bo nie przejedli tego wszystkiego. I po co to komu?
To samo jeśli chodzi o sprzątanie. Mycie, szorowanie, układanie, sprzątanie, polerowanie. Szkoda, że wszystkich tych czynności nie robimy od tak, a nie dlatego że "święta idą". Święta nie są po to, żeby podczas nich dychać po kilkutygodniowych przygotowaniach. Ja nie sprzątam jak powalona. Nie zajadę się tylko dlatego, że są święta i "trzeba".
Zamiast sprzątać, czy prasować stertę ciuchów, zrobiłam dziś o takie cuda.
Może nie wygląda za specjalnie, widać moją nieumiejętność wlewania musów czy innych pianek do wąskich szklanek. Dla mnie deser ma nie wyglądać a smakować.

czwartek, 17 marca 2016

70. Mój wiśniowy raj

Uf. Usiadłam dopiero na sekundę, dosłownie na kilka minut. Cały poranek zabiegany. Ale to mało istotne.
Z rzeczy istotniejszych, byłyśmy wczoraj z młodą w szkole na dniach otwartych. Radość w jej oczach - nie do opisania. Była tak podjarana tym, co się działo, gdy poszli pooglądać szkołę. Lawina obelg w moim kierunku runie, ale co tam. Moja 6-cioletnia córka idzie od września do szkoły. W zasadzie nie ją pierwszą puszczam do szkoły jako sześciolatkę, starszak też do szkoły w tym wieku poszła. I również był to mój wybór, moja decyzja. Dla mnie w tym momencie nie ma lepszej.
 
Poza tym.
Jakiś czas temu na pewnych urodzinach jadłam pyszne ciasto. Z tym, że ono było kupcze, więc nie wiedziałam jak rozgryźć masę, którą owe ciasto miało. Znalazłam w necie coś podobnego, coś pozmieniałam, swoje dodałam, zrobiłam i włala.
Stety - wyszło pyszne.
Niestety - nie był to ten smak, więc muszę szukać dalej.
Ale tym przepisem podzielę się z Wami, no bo jak?
 
 

środa, 9 marca 2016

66. Czas na jabłecznik. Od taki kruszon

Dziewczyny!
Na początku życzenia ode mnie. Spóźnione, ale najszczersze.
Tym z Was, które mają swe drugie połówki, by Wasza miłość kwitła, rozwijała się. Żeby Wam w związku niczego nie brakowało.
Singielkom życzę by - jeśli oczywiście same tego chcecie - znalazły swojego księcia z bajki, a jeśli książę to jednak nie Wasz typ, niech będzie to druga połówka jaką sobie tylko zapragniecie.
Matkom - by dzieci je szanowały.
Bezdzietnym - tym które pragną być matkami - by w końcu mogły się nimi stać.
Zdrowym - większego zdrowia.
Chorym - wiele więcej zdrowia.
Tym grubszym [i sobie] by w końcu udało im się zrzucić zbędne kilogramy.
Tym chudszym - by figura Wam się nie zmieniała.
 
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Wszystkiego co najlepsze KOBIETKI!
 

środa, 2 marca 2016

62. Wiosnę - chcę wiosnę! Ucieraniec z owocami

Wiem, część z Was lubi zimę, śnieg. Ja jednak należę do tych osób, które wolą słoneczko, śpiew ptaków z rana, pootwierane okna i duuużo zieleni. I owoce, sezonowe, malinki, truskawki, pychotka. Dlatego, gdy luty był taki piękny, słoneczny, pomyślałam, że to już ten moment. Zima skromna dla mnie byłaby idealna. Taka na chwilę, na momencik i baj baj. Ale to byłoby za pięknie. Wczoraj pierwszy dzień marca i pyk, najpierw deszcz, później śnieg, śnieg z deszczem i znowu śnieg. Rano wstajesz - śnieg. Ale za oknem za oknem stopni 5 więc śnieg znika, robi się błoto pośniegowe, brzydko, baaaardzo brzydko. W taki dzień jak dziś zjadłabym ciasto z owocami, tymi właśnie letnimi, pysznymi, takimi mniam. Pech chciał, że znalazłam zdjęcie z wakacji, bardzo prostego, ale jakże pysznego ciasta z owocami. Przepisem na niego właśnie się chciałabym dzisiaj z Wami podzielić.
 

poniedziałek, 22 lutego 2016

58. Żyrafowa Rolada bananowa

Jeszcze przed wyjazdem na ferie zapraszałam do siebie gości z racji moich urodzin. Nie była to huczna impreza, po prostu spotkanie w gronie rodzinnym przy dobrym ciachu. Jako, że pomysłów na ciacho za wiele nie miałam, jako pierwsze zrobiłam ciasto LION o którym pisałam o tu [klik] co później okazało się w pewnym sensie pomyłką ;) Ciasto oczywiście było pyszne, domownikom niestety chodziło o zupełnie inne ciasto ;)
Z racji że pomysłu na drugie ciacho nie miałam,  czekałam na Wasze propozycje. Za wiele to ich się nie posypało. Tort malinowy cudowny, gdyby nie to, że teraz ciężko kupić malinki, Ale przepis wykorzystam na pewno! Padło więc na  żyrafową roladę bananową :)





poniedziałek, 1 lutego 2016

47. brzoskwiniowo

Weekend weekend i po weekendzie. Spędziliśmy go mało aktywnie, przed TV z ciastem, czego efekty niestety widać na wadze.  Tak intensywnie oglądaliśmy jeden serial, że w snach jestem Agentką NCIS ;) więc uważajcie lepiej, bo was dopadnę.

Jednak dzisiaj nie o cieście weekendowym, a o innym, brzoskwiniowym, które od dłuższego czasu doprasza się o pochwałę.
Ciasto w wykonaniu jest banalne, jak większość które robię.
Potrzebujemy do niego:
*puszkę brzoskwiń
*4 jaja
*1 i 1/2 szklanki cukru
*3 szklanki mąki
*3/4 szklanki oleju
*3/4 szklanki mirindy/fanty lub innego napoju pomarańczowego gazowanego
*4 łyżeczki proszku do pieczenia
* na kruszonkę:
   -2 łyżki mąki
   -2 łyżki cukru
   -2 łyżki oleju

1. Ze składników na kruszonkę, zrobić kruszonkę ;)
2. Brzoskwinie odsączyć z zalewy, pokroić w kostkę
3. Jaja i cukier ubić ze sobą, do podwojenia objętości
4. Dodać pozostałe składniki, wymieszać.
5. Wyłożyć na posmarowaną tortownicę [u mnie 28 jak dobrze pamiętam, ciasto bardzo wysokie]
6. Wyłożyć na ciasto pokrojone brzoskwinie
7. Posypać ciasto kruszonką
8. 180°C w zależności od wielkości blaszki, wysokości ciasta 50-60minut. Najlepiej sprawdzić patyczkiem  czy już się upiekło. U mnie mimo iż blaszka większa piekło się 60 minut.

Na koniec posypać cukrem pudrem i zajadać ;)




Jak zawsze szybkie, łatwe i smaczne.

Następne będzie bardziej wymagające ale też dużo smaczniejsze ;)
Tymczasem udanego początku tygodnia :)
PODPIS

niedziela, 24 stycznia 2016

44. Niedzielne lenistwo - jabłecznik sypany

Błogie lenistwo.
Dzieciaki w pokoju, cisza od nich bije, to znak, że bawią się grzecznie.
Pan mąż przed momentem zasnął tuż obok mnie.
Co więc mi pozostało? Podzielenie się z Wami przepisem na Szarlotkę Sypaną.
Na przepis natknęłam się już jakiś czas temu, wczoraj w końcu nastał ten dzień, w którym trzeba było go wypróbować.

Do ciasta będziemy potrzebować:
*szklankę mąki
*szklankę cukru [u mnie trzcinowy]
*szklankę bułki tartej
*jabłka [u mnie 1.2kg już obranych]
*170g margaryny/masła z zamrażalnika

1. Wkładamy margarynę do zamrażalnika
2. Nastawiamy piekarnik na 180°C
3. Do miski wrzucamy mąkę, cukier i bułkę tartą, mieszamy
4. Jabłka obieramy, trzemy na tarce o grubych oczkach, jeśli lubimy, dodajemy cynamon
5. Tortownicę 23cm [u mnie jak zawsze po swojemu-dwie malutkie] smarujemy masłem
6. 1/3 sypkich składników wysypujemy na dno blaszki
7. Wykładamy 1/2 jabłek
8. Wykładamy 1/3 sypkich składników
9. Wykładamy 1/2 jabłek
10. Wykładamy 1/3 sypkich składników
11. Margarynę trzemy na tarce o grubych oczkach na ostatnią warstwę sypkich składników
12. Pieczemy ok.60 minut

i koniec!

Proszę nie lizać monitora/ekranu!

Wyszło smacznie, o dziwo, bo ciasto bez jaj.
Smacznego !

PODPIS

sobota, 16 stycznia 2016

41. Pierwsza w tym roku choroba.. i tarta bananowa!

Stało się to co nieuniknione w taką pogodę - pierwsze przeziębienie [oczywiście na razie-mam nadzieje że dalej nie pójdzie]. Najpierw zaczęła młodsza już wczoraj, ale jaką by była siostrą, gdyby się nie podzieliła? Tak oto dziś mamy już dwie Cherletty. Ja z kolei wyglądam jak "Zombie" - tak mnie wczoraj podsumował pan mąż, twierdząc, że skoro jestem taka nie do życia po jednej kawie, mam pić dwie. Nigdy bym nie pomyślał, że kawa ma na mnie taki wpływ, zwłaszcza, że nie piję zwykłej czarnej, tylko ze mlekiem. Spróbujemy dziś z dwiema, zobaczymy co na to powie mój organizm.

środa, 6 stycznia 2016

36. Leniwa środa - Ciasto brzoskwiniowe z pianką

Jak miło jest tak w środku tygodnia pospać jak gdyby nigdy nic do dziewiątej, wstać z myślą, że nie muszę nikogo nigdzie zaprowadzać, lecieć do sklepu. Pić kawę w koszuli nocnej, przed laptopem, oglądając ulubiony serial. Bezcenne!
Teraz siedzę i czkam. Kto myśli o mnie? Może pan mąż o mnie śni? Jeśli nie on to kto doprowadza mnie do szału? Przyznawać się!

niedziela, 20 grudnia 2015

29. Zawsze po lenistwie wychodzi słońce! Babeczki bananowe

I tak właśnie było i u mnie.
W piątek oczywiście po ulepieniu pierogów na obiad nie chciało mi się robić babeczek. Za to wszystko nadrobiłam wczoraj i dziś. Ale najpierw o dniu wczorajszym.
Spodziewałam się gości. Ale gości tak inaczej niż zazwyczaj, bowiem siostra z córą swą zostawała u nas na noc :) Jakoś specjalnie niż zwykle do ich wizyty się nie przygotowywałam. Ale w końcu zrobiłam muffinki bananowe, ponieważ banany już się o to tak na poważnie prosiły.
Miałyście tak, że kupiliście banany, pewne że na pewno zostaną zjedzone, a one leżały kilka tygodni i czekały na lepsze dni? Już są tak strasznie brązowe. I wtedy przychodzi wam myśl o ich wyrzuceniu? Żeby mi to było ostatni raz! Takie banany idealne są do tych muffinek z czekoladą. Najlepszym dopełnieniem są malinki w środku, niestety nie posiadałam, więc zrobiłam bez.


wersja do druku