To jedziemy z przepisem, a później będziemy się delektować zdjęciami ;)
Na biszkopt potrzebujemy:
- 6 jajek
- 150g mąki
- 3 łyżki kakao
- 200g cukru
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
1. Białka ubijamy na sztywno z solą
2. Pod koniec ubijania dodajemy cukier i żółtka [stopniowo]
3. Mąkę, proszek i kakao wymieszać, przesiać i dodać do masy, mieszając delikatnie łyżką.
4. Tak powstałe ciasto wylać na tortownicę wyłożoną papierem do pieczenia.
5. Pieczemy 45 minut w 180°C. Studzimy.
Na masę potrzebujemy:
- 350ml śmietany 30%
- 625g serka mascarpone
- 450g nutelli
- 250g pokruszonych wafelków orzechowych [my mieszamy knoppersy ze zwykłymi wafelkami orzechowymi]
- 2 łyżeczki żelatyny
1. Żelatynę zalać łyżką zimnej wody, wymieszać, aż napęcznieje.
2. Dodać dwie łyżki wrzątku i mieszać do całkowitego rozpuszczenia.
3. Śmietanę ubić na sztywno.
4. Pod koniec ubijania dodać żelatynę.
5. Dodać nutellę, wymieszać.
6. Dodać mascarpone, wymieszać.
7. Odkładamy 4 łyżki masy i wkładamy do lodówki
8. Wafelki kruszymy, wsypujemy do masy, mieszamy.
Do nasączenia biszkoptu potrzebujemy:
- szklanka mocnego naparu z herbaty
Składamy!
1. Biszkopt dzielimy na 3 części.
2. Nasączamy pierwszą część.
3. Wykładamy 1/3 kremu
4. Przykrywamy drugim plackiem.
5. Nasączamy go.
6. Wykładamy 1/3 kremu
7. Przykrywamy trzecim plackiem
8. Nasączamy go
9. Wykładamy resztę kremu.
10. We wrzątku moczymy nóż, którym wygładzamy krem na torcie [boki też smarujemy kremem]
11. Tort wstawiamy na godzinę do lodówki
12. Po tym czasie stroimy nasz tort odłożoną wcześniej masą. Tu można poszaleć.
Co prawda, ja z mamą robiłam ten tort tylko raz. Tutaj efekty.
Ale mama ma robiła go kilka razy, podesłała mi swoje zdjęcia więc bach!
Ja mam nadzieję, że nie musicie wycierać teraz przestrzeni wokół Was ;) Może wyglądem nie dorównuje tortom z cukierni, ale smakiem przegania i to znacznie!
A wy robicie sami torty? Czy jednak idziecie na skróty?
ojeju jak dostojnie na talerzu:D
OdpowiedzUsuńJuż wyobrażam sobie smak :)
OdpowiedzUsuńGratuluję setnego postu i to jeszcze tak apetycznego!!!
OdpowiedzUsuńA torty, no cóż, kiedyś robiłam bardzo często, piekłam również na zamówienie, teraz czasu brak i na roczek córki tort będę zamawiać, aż wstyd ;(
O jaki śliczny! Na przyszły rok zrobię go synowi na urodzinki :)
OdpowiedzUsuńWspaniały <3 Zawsze staram się robić sama torty, ale nie potrafię jeszcze robić ich dobrze :)
OdpowiedzUsuńTen tort musi smakować znakomicie!
Pozdrawiam serdecznie :)
Już 100 postów? Gratulacje:). Jedyny tort jaki robię to arbuzowy :). Jest łatwy i efektowny prawie jak Twój .
OdpowiedzUsuńJa robie sama.. lubie (u mnie zamiłowanie do pichcenia po babci ;) ) :) Ten Wasz wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńwygląda super! I przepis fajny, ja nie lubię tortów... wolę coś lżejszego, jakieś ptasie mleczko na jogurcie greckim albo ciasto z masą budyniową... Chociaż chyba w tym roku zaszaleję i upiekę sobie tort :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam :-) Już czuję ten smak :-)
OdpowiedzUsuńJa robię sama torty :-)
U mnie się urodziny szykują, więc chętnie go zrobię :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Szkoda ze nie można sie poczestowac😀
OdpowiedzUsuńGratuluję! A przez tort aż mi ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobilas... Tobie grstuluje i zycze mnostwa przyjemnosci z blogowania
OdpowiedzUsuńMniam ;o ! Ciasta piekę ale tortu jeszcze w życiu nie robiłam, kiedyś musi być ten pierwszy raz ;d
OdpowiedzUsuńTeż robię tort z masą z mascarpone, ale jeszcze nigdy nie dodałam nutelli, czas to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJak ładna rocznica :) Teraz już będzie coraz więcej takich: pierwszy roczek bloga, 100 obserwatorów i takie tam ;)
OdpowiedzUsuń