98.Moje bananowe wariacje.

Tak! Wstałam wczoraj rano, w planach miałam zrobić roladę. Ale nie. Plany się zmieniły. Podczas snu w głowie uroił mi się pomysł na ciasto bananowe, więc czemu by nie zmienić planów?
Tak właśnie powstało nasze bananowe ciacho!

Nie myśląc za wiele, nie wypijając porannej kawy, zakasałam rękawy i zaczęłam tworzyć.

Na samym początku!

Rozrabiamy dwie galaretki! U mnie malinowe.

Biszkopt czekoladowy:

*3 jajka

* 1/4szklanki mąki

* 1/2szklanki cukru

* łyżeczka proszku do pieczenia

* 1,5 opakowania budyniu czekoladowego

1. Białka ubijamy, pod koniec dodajemy cukier

2. Stopniowo dodajemy żółtka.

3. Mąkę, proszek i budynie mieszamy ze sobą,, powoli dodajemy do powstałej masy

4. Wylewamy na natłuszczoną/wyłożoną papierem blaszkę i pieczemy 15 minut w 180°C.

Studzimy.

 

Kiedy biszkopt już wystudzony, a galaretki tężeją, robimy masę.

Na masę potrzebujemy:

- 500g serka mascarpone

- 200g śmietany 30%

- 2 łyżki cukru pudru

1. Śmietanę ubijamy.

2. Pod koniec ubijania dodajemy cukier puder.

3. W osobnej misce miksujemy serek.

4. Do serka stopniowo dodajemy ubitą śmietanę.

 

Ponadto potrzebujemy:

- ok. 3 banany

- cierpliwości!

 

Składamy!

1. Biszkopt
2. 1/2 masy
3. Pokrojone w plasterki banany
4. 1/2 masy
5. Pokrojone w plasterki banany
6. Tężejące galaretki
I siups do lodówki!
Efekt?

Idealny deser w ciepłe dni. Masa nie za słodka, ale też nie nijaka. Banany cudne jak zawsze, a galaretka zimna - wszystko idzie ku dobremu ;)

Teraz już znikam, dziś pierwszy dzień pracy!