sobota, 14 listopada 2015

SPECTRE - czyli Żona z Mężem poszli się odchamić.

dokładnie tak.
Młoda z racji rewolucji żołądkowych z dnia poprzedniego została ze mną w domu. czasami takie dni są fajne, ale im ona starsza, tym więcej gada, a wczoraj chyba przeszła samą siebie. Ciągłe "mamo wiesz, mamo prawda, tak mamo, nie mamo" po woli wyprowadzało mnie z równowagi. Ale dałyśmy radę, przetrwałyśmy te pół dnia. Plany na drugą połowę w głowie mi się powoli układały.
Luksja bodajże w kwietniu miała mega promocje - gdy zakupiłaś żel, wysłałaś zgłoszenie, dostawałaś kod na bilet do kina. 6zł- to koszt i żelu i biletu. Ciężko było oprzeć się pokusie, biletów miałam aż 12 ;) można je było wykorzystać na dowolny bilet 2D w Kinach Cinema City do 15.11.2015 czyli czas mamy do tej niedzieli. Oczywiście większość biletów już wykorzystaliśmy, przeważnie oglądaliśmy horrory, bo takie filmy lubimy oboje. Siedząc więc z młodą, pomyślałam, że gdyby tak wcisnąć komuś bąki, moglibyśmy iść do kina na "Listy do M. 2", taki miałam plan. Wrócił starszak i plany się posypały. Tak bynajmniej myślałam na początku. Przypomniała mi bowiem, że do szkoły się dziś wybiera na 18.00 na jakiś tam wieczorek w bibliotece. Do 21.00 miałabym ją z głowy. Ah tak! Więc do podrzucenia zostaje mi tylko jeden pisklak! Szkoda tylko, że to ten wymagający większej opieki ;).
Pan Mąż się przebudził, opowiedziałam mu swoje plany, "ale na co?". Ach wiedziałam, że faceci nie wiedzą co to komedia romantyczna. Wyśmiał mój pomysł wyjścia, zmieniając go diametralnie. Spectre. Idziemy na Bonda. I co dalej? Co z pisklakiem? Jeden telefon i pisklak został w domu, za to nie sam, w przeciągu 15 minut [ co się jemu zupełnie nie zdarza] przyjechał brat pana męża, został z młodą, a my mogliśmy udać się na seans.
Najpierw korzystając jednak z 5 minut jakie mi zostało, poszłam na szybko "odratować" swoją twarz. Nałożyłam podkład, zakręciłam rzęsy, zamalowałam usta. Wychodzę z łazienki. Pan mąż patrzy na mnie i mówi "coś się tak umazała?". Zabijcie mnie..
Nie wiedząc dlaczego, co się takiego zmieniło, pan mąż wręczył mi stery naszego bolida. Dziwnie zdziwiona, siadłam i pojechałam. Bez zbędnego czekania zaprosili nas na salę.
Oczywiście reklam przed filmem co nie miara. Denerwuje mnie to. Idziesz do kina, sprawdzasz ile film ma minut trwać, wychodzisz z kina i jesteś w szoku że już jest tak późno. Reklamy. Wszystkiemu winne są reklamy. Ja wychodzę z założenia, że jeśli film się zaczyna o 17.30, to o tej godzinie powinien zacząć się film, ale nic bardziej mylnego. Reklamy przeleciały i zaczęło się.
Może to wstyd, może nie, ale Agenta 007 oglądałam pierwszy raz. I po obejrzeniu Spectre jestem na siebie zła! Może cała akcja jest podkolorowana, ale muzyka przepiękna! Sam Smith na samym początku wprowadził już nas swoim wykonaniem na wyższy poziom oglądania. Ten utwór mogłabym słuchać i słuchać. Jest taki inny, intrygujący, ale idealny dla tego filmu!

 
ciężko nie nawiązać w tym momencie do tego co się dzieje w Paryżu.
Nigdy wcześniej nie wypowiadałam się publicznie ani niepublicznie na temat przyjmowania uchodźców, ale wczorajsze wydarzenia sprawiają, że chyba nikt nie może przejść obok tego co się dzieje obojętnie. Ja mówię stanowcze nie! I nie tylko z racji wczorajszych ataków na Paryż. Pomyślmy ile ludzi żyje w Polsce w nędznych warunkach, ile każdy z nas dostaje od Państwa "zapomogi" czy innych. Ile My musimy pracować na to co mamy. To wszystko oni dostaną na pstryknięcie palcem.
 
Agencie 007 gdzie jesteś?
 
PODPIS

8 komentarzy:

  1. Słuchałam kiedyś wywiadu z Muzułmaninem mieszkającym we Francji,który na pytanie dlaczego nie pracuje i bierze pełną garścią zasiłki,na które zapracowują rodowici mieszkańcy,odpowiedział"bo to wszystko należy do Allacha".To jest jakiś obłęd.to są chorzy ludzie i chora wiara. Już dziesięcioletni chłopcy mordują z zimną krwią,ucinają chrześcijanom głowy. Najgorsze jest jednak to,że wszystko zaszło za daleko,i jest problem żeby ich poskromić...niestety. Co do Bonda to nie oglądałam żadnego,bo jakoś mi takie filmy nie pasują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taką mamy demokrację, że my nie chcemy, a rząd i tak robi to co oni sądzą..
      a co do filmu, tak jak pisałam u góry to był mój pierwszy Bond, też nie mój typ filmu, ale muzyka po prostu przepiękna. Mam nadzieję ze jutro do kina pójdziemy jednak na komedie romantyczną, tak dla rozluźnienia.

      Usuń
    2. Bonda także nie lubię za bardzo. Ten filmik też oglądałam. Muslimy to jakaś zgroza.

      Usuń
  2. Ojej...ale C zazdroszczę :) już nie pamiętam kiedy ja wyszłam gdzieś z moim mężusiem tak się odchamić :) (nie licząc zakupów kiedy syn jest w szkole). Chociaż mam tylko jedno dziecko to nie mam z kim go zostawić i przez te 6 lat wyszliśmy wieczorem może z 2, 3 razy.

    To straszne co się dzieje na świecie, jaka zalewa nas fala uchodźców i co robią :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy ja ostatnio byłam w kinie... chyba na jakiejś bajce z synem. A ja chciałam zobaczyć Bonda ostatnio jedyny wypad to szybkie zakupy albo apteka..

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie widziałam ale na pewno sie wybieram!

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie tak wkurza że film jest niby na 18 a pół godziny reklamy nadają

    OdpowiedzUsuń
  6. Reakcja męża po wyjściu z toalety po upiększaniu się - bezcenna!

    OdpowiedzUsuń

wersja do druku