poniedziałek, 29 lutego 2016

61. Ferie wracajcie!

Zupełnie nie wiem kto wymyślił wstawanie do szkoły po dwóch tygodniach dychania! Tak strasznie mi się nie chciało, chociaż spać późno wczoraj nie poszłam. Ale wstałam, więc przecieram oczy, biorę kawę i siadam, by się do końca rozbudzić.

Końcówka ferii, a raczej już weekendu zapowiadała się dość nudno. Za oknem szaro, buro i ponuro, kaloryfer włączony, więc nie tylko my korzystaliśmy z uroków tego ustrojstwa, nasza suka również.
 



sobota, 27 lutego 2016

60. Pyszne placuszki - jogurtowe racuszki

Też macie wybredne dzieciaki? Moje mają czasami tak, że nie jedzą tego co my, bo im nie smakuje. Właśnie w takie dni robię im naleśniki albo sięgam do tego właśnie przepisu na racuszki jogurtowe. Łatwe, szybkie a jakie smaczne ;)
 

czwartek, 25 lutego 2016

59. Czekoladowe szaleństwo - fondant

Ferie zbliżają się już ku końcowi, my nawet zjechaliśmy do domu, wczoraj wypełniłam Pita, wysłałam i czekam. Dzieciaki szaleją wieczorami, a miło się robi na serduchu jak idziesz sprawdzić czy śpią, a tu młodsza pod skrzydłem u starszej zasnęła. I tak obie sobie śpią. Niby się często kłócą, ale zawsze się kochają.
Marzec się powoli zaczyna, przez co wiele produkcji wraca na salony. Są kontynuacje tego co już było, ale są też nowości. Taką nowością jest Masterchef Junior. Będąc u mamy oglądaliśmy wszyscy. Stety niestety dzieciaki robiły słodkości. Ja - popchnięta przez pana męża - następnego dnia wzięłam się do roboty i zrobiłam swoje pierwsze fondanty czekoladowe.


poniedziałek, 22 lutego 2016

58. Żyrafowa Rolada bananowa

Jeszcze przed wyjazdem na ferie zapraszałam do siebie gości z racji moich urodzin. Nie była to huczna impreza, po prostu spotkanie w gronie rodzinnym przy dobrym ciachu. Jako, że pomysłów na ciacho za wiele nie miałam, jako pierwsze zrobiłam ciasto LION o którym pisałam o tu [klik] co później okazało się w pewnym sensie pomyłką ;) Ciasto oczywiście było pyszne, domownikom niestety chodziło o zupełnie inne ciasto ;)
Z racji że pomysłu na drugie ciacho nie miałam,  czekałam na Wasze propozycje. Za wiele to ich się nie posypało. Tort malinowy cudowny, gdyby nie to, że teraz ciężko kupić malinki, Ale przepis wykorzystam na pewno! Padło więc na  żyrafową roladę bananową :)





niedziela, 21 lutego 2016

57. Mały wielki powrót

Hej hej.
Witam Was po tak "długiej" przerwie. Choroba już prawie opuściła mnie na dobre. Wiecie jak ja dawno nie miałam okazji od tak po prostu chorować? Ale tak na prawdę z leżeniem w łóżku i nic nie robieniem? Chyba jeszcze za panny, czyli sporo czasu temu. Tym razem pech chciał, że rozłożyło mnie na wyjeździe do mamy, co dla mnie okazało się być szczęśliwym trafem, bo tutaj gdy się poczułam gorzej, po prostu szłam się położyć. Wiem, że w domu nie mogłabym się do końca oddać chorobie. Co moje to wyleżałam, a w przypływie energii zrobiłam ciasto, innego dnia obiad. Dziś, poza lekkim katarem i kaszlem, po chorobie śladu już nie ma, co mnie niezmiernie cieszy. Młoda też już dochodzi do siebie. A w połowie gdzieś dołączył do nas starszak, ale tylko kaszlowo/katarowo, więc też źle nie ma.

Przez ten cały okres choroby, pech mnie jednak opuścił. Pewnie jak wiele osób z Was i ja będę testować nowe smaki MONTE dzięki TRND. Co prawda w Kauflandzie na zakupach nie byłam, ale mam jeszcze czas.

Połowa ferii za nami, pogoda nas nie rozpieszcza, nie pada śnieg, ale deszcz i owszem.
Miałam plany podzielić się z Wami z ferie kilkoma przepisami. Zabrałam ze sobą zdjęcia, ale kajecika zapomniałam.. więc musicie jeszcze troszkę wytrzymać.
A tymczasem lecę na poranną kawę.

Udanej niedzieli!

PODPIS

środa, 17 lutego 2016

56. Jeden taki dzień do roku.

Jest jeden taki dzień do roku, w którym każdy z nas, ale z osobna i w ten dzień tylko dla niego, powinien czuć się wyjątkowo. Są to tak zwane URODZINY.
Takowy dzień ja miałam właśnie wczoraj. Jak to się mówi - licznik bije.


wtorek, 16 lutego 2016

55. Raczkujące gotowanie

O tym, że lubię piec i robię to bardzo często, chyba nie muszę mówić. Widać to dzięki moim wpisom tutaj. Ale o tym, że gotowanie to moja pięta achillesowa, chyba jeszcze nie wspominałam. Gotować nie umiem. Ale nie, że nie lubię, nie jest to jednak moje ulubione zajęcie.
Czasami jednak przychodzą takie dni, że poza standardowym mięsem i ziemniakami, które u nas królują jednak najczęściej, mam potrzebę zrobić coś innego, nowego.  Nowości jednak nie wpadają nam do głowy od tak, czasami gdzieś przez przypadek natrafiamy na jakieś cuda, które po prostu czekają właśnie na taki dzień, jak ostatnio, w którym miałam potrzebę zrobić coś innego. Tak więc było, tak się stało. Na tapecie więc moje pierwsze KLUSKI ŚLĄSKIE Z MIĘSEM!


poniedziałek, 15 lutego 2016

54. Ciężko lekko żyć

Za mną dawno nie przespana noc, daaawno takiej w moim scenariuszu nie było. A to wszystko z racji rozwijającego się przeziębienia? [oby] najmłodszej paskudy. Tu już zawitały do nas schody. O ile, gdy w domu siedzieliśmy, temperatura spadła  i nie podnosiła się, o tyle, kiedy wyruszyliśmy na ferie, coś zaczęło się dziać. W drodze na szczęście był to tylko kaszel. Na miejscu okazało się jednak, że gorączka powróciła i to już znacznie. I co dalej? Na ten moment w planie mam herbatę z miodem. Tak właśnie przywitam podkarpacie.

Nie chorujcie!


PODPIS

niedziela, 14 lutego 2016

53. Walentynki

Dziś krótko, bo i trochę sił brakuje.
Wszystkim dużo miłości i serdeczności. Miłości wiadomo od drugiej połówki, ale serdeczności już od każdego. Nie ważne czy to brat, siostra, wujek, ciotka, przyjaciółka, czy kolega, nie bądźmy dla innych oschli, nie tylko dziś ;)

A teraz siups. Lecę się ubrać i do apteki? Coś złapało najmłodsze. Nie polecam!
o zgrozo..

PODPIS

piątek, 12 lutego 2016

52. Lubicie czary? Dzisiejsze sponsoruje LIDL!

Dziś jest taki dzień, w którym pragnęłabym się z Wami podzielić czymś wyjątkowym. Lubię takie produkty, które mnie zaskakują. Dlatego dziś przedstawię Wam mojego małego czarodzieja, a jest nim on:







Co: W5 Foam Oven Cleaner
gdzie: LIDL
ile: 400ml
za ile: ok. 8zł
moja ocena: 5/5

środa, 10 lutego 2016

51. Avon i jego wypał/niewypał

Witajcie!
Jakoś rok temu [nie wiem dokładnie kiedy to było] Avon wypuścił na rynek nowe lakiery do paznokci. STARDUST - bo taka była ich nazwa, nie były zwykłymi lakierami do paznokci. Ci, co nie lubią uczucia piasku na paznokciach zapewne z nich nie skorzystali. Ja - zwykły laik który paznokci malować nie potrafi, postanowiłam jednak, że takowe lakiery sobie zakupię.
Tytułem wstępu zapraszam na krótką recenzję.



wtorek, 9 lutego 2016

50. Mini rocznica - rogaliki

Najpierw news z ostatniej chwili! Taki spontan, wzięłam nożyczki, zrobiłam sobie grzywkę, od tak!

O jak dawno mnie tutaj nie było. Nie tylko za sprawą nic-nie-pieczenia ale także z racji, że wiele się ostatnio działo. Nie o wszystkim chciałabym od tak pisać, czy się chwalić. Na pewno za nami mini wirus u młodej, na szczęście szybko przyszedł szybko poszedł. Mam też termin upragnionego remontu kuchni. Niestety nie są to wakacje jakbym tego chciała, ale wrzesień też zły nie będzie. Teraz czeka mnie wybieranie różnego rodzaju sprzętów, mebli, frontów, firm itd. Jedno jest jasne, gaz pod szkłem firmy Solgaz  u mnie zagości. Coś niebywałego, fajnego, ale też nie należącego do produktów tanich. Zagości też w mej nowej kuchni lodówka, duuża lodówka, z kostkarką, side by side czy jak to tam się zwie. Jaka? Tego to jeszcze nie wiem. Coś na oku jest, ale czekają nas jeszcze przemarsze po sklepach by podotykać, pooglądać i wtedy zdecydować która kombinacja będzie nam najbardziej odpowiadała. A piekarnik? Jakże to istotny sprzęt w mej kuchni. Tu w ogóle nie mam zielonego pojęcia na co postawić. Na szczęście do września jest jeszcze sporo czasu. Najważniejszy był wybór 'robotnika' co już na szczęście za nami. Teraz będą trwały poszukiwania dobrej firmy robiącej meble na zamówienie. Ale z tym się na ten moment nie pali.

piątek, 5 lutego 2016

49. Ladies Night i Planeta Singli

Uwielbiam komedie romantyczne, ba, nawet kocham. Oczywiście tylko ich nie oglądam, są też horrory, na których się boję, ale i tak oglądam. Ale dziś będzie właśnie o jednej komedii romantycznej, którą wczoraj miałam okazję oglądać podczas Ladies Night w Cinema City.
 

środa, 3 lutego 2016

48. Coś dla odmiany.

Heloł heloł.
Dziś już połowa tygodnia, a to znak, że weekend już tuż tuż, Nigdy nie miałam jakichś większych problemów ze wstawaniem, ostatnio się to jednak zmieniło. Zastanawiam się dlaczego? Co jest tego przyczyną? I dochodzę do wniosku że gdybym wiedziała - byłabym Wróżbitą Maciejem ;) Tak więc żeby mu fuchy nie odbierać zostawiam ten temat w spokoju, może się sam rozwiąże z czasem.

Poniedziałkowy poranek był dla mnie pracowity, jeśli tak można nazwać strzyżenie baranka mojego. Jako że z matematyką się lubimy, to co mi wyszło przedstawię za pomocą działania ;)



poniedziałek, 1 lutego 2016

47. brzoskwiniowo

Weekend weekend i po weekendzie. Spędziliśmy go mało aktywnie, przed TV z ciastem, czego efekty niestety widać na wadze.  Tak intensywnie oglądaliśmy jeden serial, że w snach jestem Agentką NCIS ;) więc uważajcie lepiej, bo was dopadnę.

Jednak dzisiaj nie o cieście weekendowym, a o innym, brzoskwiniowym, które od dłuższego czasu doprasza się o pochwałę.
Ciasto w wykonaniu jest banalne, jak większość które robię.
Potrzebujemy do niego:
*puszkę brzoskwiń
*4 jaja
*1 i 1/2 szklanki cukru
*3 szklanki mąki
*3/4 szklanki oleju
*3/4 szklanki mirindy/fanty lub innego napoju pomarańczowego gazowanego
*4 łyżeczki proszku do pieczenia
* na kruszonkę:
   -2 łyżki mąki
   -2 łyżki cukru
   -2 łyżki oleju

1. Ze składników na kruszonkę, zrobić kruszonkę ;)
2. Brzoskwinie odsączyć z zalewy, pokroić w kostkę
3. Jaja i cukier ubić ze sobą, do podwojenia objętości
4. Dodać pozostałe składniki, wymieszać.
5. Wyłożyć na posmarowaną tortownicę [u mnie 28 jak dobrze pamiętam, ciasto bardzo wysokie]
6. Wyłożyć na ciasto pokrojone brzoskwinie
7. Posypać ciasto kruszonką
8. 180°C w zależności od wielkości blaszki, wysokości ciasta 50-60minut. Najlepiej sprawdzić patyczkiem  czy już się upiekło. U mnie mimo iż blaszka większa piekło się 60 minut.

Na koniec posypać cukrem pudrem i zajadać ;)




Jak zawsze szybkie, łatwe i smaczne.

Następne będzie bardziej wymagające ale też dużo smaczniejsze ;)
Tymczasem udanego początku tygodnia :)
PODPIS

wersja do druku