Za mną dawno nie przespana noc, daaawno takiej w moim scenariuszu nie było. A to wszystko z racji rozwijającego się przeziębienia? [oby] najmłodszej paskudy. Tu już zawitały do nas schody. O ile, gdy w domu siedzieliśmy, temperatura spadła i nie podnosiła się, o tyle, kiedy wyruszyliśmy na ferie, coś zaczęło się dziać. W drodze na szczęście był to tylko kaszel. Na miejscu okazało się jednak, że gorączka powróciła i to już znacznie. I co dalej? Na ten moment w planie mam herbatę z miodem. Tak właśnie przywitam podkarpacie.
Nie chorujcie!
Współczuję, a u mnie to samo, dziś w nocy syna dopadła gorączka, też zaczęło się od kaszlu, widocznie jakiś wirus panuje :/.
OdpowiedzUsuńu mnie jakieś kiszkowe problemy przylazły po południu :(
OdpowiedzUsuńAjjj, że akurat na feriach :(
OdpowiedzUsuńZdrówka i cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńCoraz więcej osób zaczyna chorować. Trzymajcie się cieplutko, dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńoj, ferie sprzyjają wylęganiu się chorób wszelakich:( zdrowia Wam życzę!
OdpowiedzUsuńJa się już wychorowałam tej zimy :)
OdpowiedzUsuńOch życzę dużo zdrówka :) Ja właśnie po chorobie.
OdpowiedzUsuń