czwartek, 22 grudnia 2016

119. Danonki w saszetce i moja kolejna przygoda z TRND

W oka mgnieniu przemija czas. Jeszcze niedawno upalne lato, teraz kalendarzowa zima.
Razem z czasem szybko przemijają kolejne kampanie. 
Dziś co nie co o Danonkach w saszetce i TRND.

niedziela, 18 grudnia 2016

118. Blend-a-Med 3D White i EverydayMe

Jakiś czas temu dostałam się do kampani pasty wybielającej Blend-a-Med 3D White.
Moje przemyślenia oczywiście poniżej.

niedziela, 4 grudnia 2016

117. Niech żyje nam Górniczy Stan + Tort czekoladowo-wiśniowy

Nie każdy wie, jak bardzo związana jestem z górnictwem.
Mój Ojciec był górnikiem, Teść był górnikiem, Mąż jest górnikiem, Szwagry też są górnikami. Mam wielu znajomych górników. Dlatego dzisiejszy dzień jest dla mnie dość istotny. 
Barbórka - Dzień Górnika..

wtorek, 25 października 2016

116. Ciasto marchewkowe!

Długo podchodziłam do tematu ciasta marchewkowego. Każdy wokół się nim zachwycał, a mnie jakoś marchewka w cieście odrzucała na samą myśl. Ale wszystko do czasu! Niedawno przyszedł dzień, w którym ja i ciasto marchewkowe miałyśmy swój pierwszy raz.. Zakochałam się bez pamięci!

środa, 12 października 2016

115. Kampania TESA ze Streetcom

Kolejna moja kampania dobiega końca, kolejna ze Streetcomem. Lubię to!
Co tym razem? Coś, co przyda się każdej kobiecie, mnie, Tobie, Twojej mamie, siostrze, kuzynce, babci. Dla każdej z nas. Ale i dla facetów, tych, co mają dwie lewe ręce. Co to takiego?
TESA

sobota, 9 lipca 2016

114. Gosia Sprytne Patenty - Ścierka do łazienki.

Szczerze? Jakoś specjalnie z Gosią się nie znałam. W zasadzie nic o niej nie wiedziałam. Nie wiedziałam co proponuje i jaki asortyment posiada. Do czasu.. Zapisałam się na FB do newslettera i dostałam zaproszenie do przetestowania ścierki do łazienki. I po kilku dniach takową od Gosi dostałam..

niedziela, 3 lipca 2016

113. Mój najulubieńszy - czerwony barszcz!

Nie powiem, że dobra ze mnie kucharka. Do miana "dobrej" jeszcze mi wiele brakuje. Są jednak takie "potrawy", których się nie wstydzę, bo wiem, że mi wychodzą i to bardzo.
Dziś będzie o czymś niezwykłym, a zarazem cudownym w swej prostocie. O moim Barszczu Czerwonym!

sobota, 25 czerwca 2016

112. Somersby i Streetcom

"Wszystko co dobre szybko się kończy" - zapewne każdy z nas powtarza to kilka razy do roku. I ja wypowiem te słowa teraz, gdy kampania Lorda zbliża się ku końcowi, a w lodówce pustki pozostały.
Dziś będzie o moim udziale w kampanii, mojej pierwszej alkoholowej, dzięki uprzejmości STREETCOMu. O Kampanii SOMERSBY.

wtorek, 21 czerwca 2016

111. Krokietowo.

Praca dom praca dom i tak w koło Macieju. Niby jest dobrze a jednak zmęczenie materiału w końcu mnie dopada. Nie chce mi się gotować, bo nie wiem co. Każdy czegoś nie lubi, czegoś nie zje. I co robić? Jak zrobisz coś na odpieprz się jest źle bo się nie postarałaś, znowu jak robisz coś pracochłonnego, coś nad czym musisz posiedzieć też nie do końca pasuje. Zawsze coś nie tak.
W tym właśnie momencie serdecznie pozdrawiamy domowników! Wy pozdrawiajcie, a ja zapraszam na krokiety..

środa, 15 czerwca 2016

110. Babka z niespodzianką czyli muffiny bananowe z czekoladą.

Mój zapał i chęć do pieczenia ostatnio spadły do minimum. Tak najzwyczajniej w życiu mi się nie chce. Też tak czasami macie? Wczoraj jednak po powrocie z pracy się przełamałam i zrobiłam muffinki. Cudowne..

środa, 8 czerwca 2016

109. Truskawkowe lody domowej roboty.

Mamy sezon na truskawki. U nas można je już kupić 2.5zł za kilogram. Cudnie. Truskawki w ogóle są cudowne, a ten, kto ich nie lubi jest dość dziwny ;)
Właśnie w związku z pobytem truskawek w lodówce, wczoraj zabrałam się za zrobienie domowych lodów. Efekty poniżej!

środa, 1 czerwca 2016

108. Monte Balance i TRND

Mogłoby się rzec "kopę lat". Wiem wiem, przeprszam. Zacna pogoda w długi weekend dała się we znaki, rozleniwiona musiałam wrócić do pracy. Ale jestem.
Dziś postaram się krótko, ale rzeczowo wspomnieć o projekcie Monte Balance w TRND.
Zapraszam!

środa, 25 maja 2016

107. Tyle cudowności w jedym pudełeczku. Le Petit Marseillais

Jakiś czas temu po raz kolejny zostałam ambasadorką marki Le Petit Marseillais. Do tej pory poznałam już kilka ciekawych produktów. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć że lubię tę markę. Tym razem do "przebadania" dostałam dwa produkty wybrane pod mój gust. Co to takiego? Zapraszam do lektury.

niedziela, 22 maja 2016

106. Brzoskwiniowy zawró głowy - sernik.

Tak się złożyło, że truskawki ostatnio wymaszerowały w górę. Z najnowszych informacji - 9zł za kilogram. Dlatego do ciast trzeba używać innych owoców. Padło na brzoskwinie. A że ochotę na sernik na zimno miałam, to złączyłam ich w parę i powstało to.

piątek, 20 maja 2016

105. Kisielowa

Czas u mnie leci ostatnio nieubłaganie. Dopiero się tydzień zaczął a już powoli się kończy. Ale jestem i mam dla Was coś słodkiego - KISIELOWĄ.

poniedziałek, 16 maja 2016

104. Domowa pizza

Weekend weekend  i po weekendzie. Ledwo się obejrzała a już była końcówka niedzieli. Mimo wszystko ciutke odpoczęła. W sobotę pizze zrobiłam, jak nigdy poszło wszystko, aż byłam zdziwiona, ale też zadowolona.

sobota, 14 maja 2016

103. O ostatnich dniach słów kilka..

Jestem, żyję, mam się dobrze. Ale oszukiwać nie będę, że odkąd poszłam do pracy nic się u mnie nie zmieniło, bo zmieniło się wiele..

czwartek, 12 maja 2016

102. Gwiazda drożdżowa z nutellą.

W ubiegłym roku na facebooku można było zauważyć atak drożdżowej gwiazdy. Wszędzie, gdzie się nie obejrzałam, widziałam właśnie taki przepis, który strasznie mnie kusił. Kusił. kusił aż mnie skusił i zrobiłam gwiazdę sama.

wtorek, 10 maja 2016

101. Tort bezowy z truskawkami

OBECNA! To tak, żebyście się nie martwili. Praca wysysa ze mnie czas wolny, który miałam, zanim do niej poszłam. Ale najważniejsze, że godzę ją z domem, wilk syty i owca cała ;)
Ale ale. W weekend nie próżnowałam. W sobotę zrobiłam bezowy tort więc od razu się chwalę i przepis zdradzam.

niedziela, 8 maja 2016

100. Wraz z setnym postem, TORT FERRERO ROCHER!

Przyszedł czas i na moją rocznicę. Setny post - kto by pomyślał, że wytrwam tyle czasu, że mimo tylu spraw na głowie będę pisać. A jednak. Takie niespodzianki to ja lubię. Ale lubię też sprawiać Wam radość. Opowiadałam Wam, że moje zamiłowania do pichcenia w kuchni mam po mamie? Jak nie mówiłam, to wspominam dziś z racji tego, że tort, o którym będzie mowa wynalazła właśnie ona i nawet jeden udało nam się zrobić razem.

piątek, 6 maja 2016

99. Opowieść o ślepiej kurze.

Zapowiadało się pięknie, w głowie ułożony miałam plan pisania powtórzony w myślach kilka razy. Siadam więc do pisania, bo moment odpowiedni się znalazł. I co? Wielka pustka.. Zacznijmy więc od początku..
Szukaliście kiedykolwiek pracy? Jeśli nie, jesteście mega szczęściarzami. Jeśli szukaliście - wiecie jak jest ciężko znaleźć tę jedną wymarzoną..

środa, 4 maja 2016

98.Moje bananowe wariacje.

Tak! Wstałam wczoraj rano, w planach miałam zrobić roladę. Ale nie. Plany się zmieniły. Podczas snu w głowie uroił mi się pomysł na ciasto bananowe, więc czemu by nie zmienić planów?
Tak właśnie powstało nasze bananowe ciacho!

poniedziałek, 2 maja 2016

97. Rodzinny wybawca - Tangle Teezer.

Witajcie w ten majówkowy weekend. Odpoczęliście? Odpoczywacie? A może będziecie odpoczywać? U nas weekend minął [a raczej trwa] bez grillowania, mimo, że takiej pierwszogrillowej kiełbaski mi się chciało. Ale dziś nie o mnie. Dziś opowiem o prezencie urodzinowym, który sobie zażyczyłam i dostałam. Czyli o szczotce Tangle Teezer. Pewnie znacie. Jak nie znacie, to zapraszam na post!

sobota, 30 kwietnia 2016

96. Ot taka - Szarlotka.

Pomyśleć, że na przestrzeni kilku tygodni jest to kolejna szarlotka, jaką zrobiłam. Fakt jest taki, że siedziałam sobie spokojnie gdy nagle przyszła mi wielka ochota szarlotkę. Taką zwykłą, prostą, dokładnie taką, jaką daje się w kołoczu przed weselem. A, że bardzo mi się chciało, to bardzo szybko ją zrobiłam!


czwartek, 28 kwietnia 2016

95. Polscy psiarze dzieciom - czyli POCZYTAJ MI MAMO!

Lubię czytać swoim pociechom. Nawet bardzo. Ale bardzo zniechęca mnie to, że młoda od razu dostaje owsików, tysiąc pytań do i inne przypadłości. Dlatego na jakiś czas [tak patrzę, że jednak na dłuższy] odstawiłam książki. Stwierdziłam, że młoda musi dorosnąć, zacznie słuchać, będzie git. Ale.. Nie wiem czy nie myślałam źle. Dlaczego? A dlatego, że czytałam takie książki, których historie były dziewczynom mym znane. Może dlatego słuchać nie chciały, bo wiedziały, co będzie dalej?
Jakiś czas temu wygrałam kilka książek, jedną z nich była właśnie ta, dzięki której zrozumiałam o złym toku rozumowania wtedy. O jakiej mowa? OPOWIADANIA O PSACH. NA PSA UROK! POLSCY PISARZE DZIECIOM Wydawnictwa LITERATURA.

wtorek, 26 kwietnia 2016

94. Dziś będzie po królewsku - SZARLOTKA

Weekend mnie wciągnął ale już jestem!
Nie przyszłam dzisiaj jednak do Was sama, jak zawsze przyprowadziłam "kogoś" specjalnego. Przedstawię Wam dzisiaj Szarlotkę, ale nie taką zwyczajną, a królewską.

piątek, 22 kwietnia 2016

93. Mój przyjaciel.. kurczak

Dziś będzie smacznie i obiadowo. A to wszystko za sprawą kurczaka, który na naszym stole króluje chyba najczęściej. Zazwyczaj jemy jego cycuszki, ale raz na jakiś czas przychodzi nam ochota na takiego całego, calutkiego, upieczonego w piekarniku!

środa, 20 kwietnia 2016

92. Mamy diagnozę..

Ci, którzy tu zaglądają wiedzą, że nasz pieseł miał bąbla. Pisałam o nim o tu [klik]. Nie był to Prima Aprilisowy żart.
1wszego wstępna diagnoza
4go badania przed zabiegiem
6go sam zabieg.
Dziś już dokładnie wiem co i jak..

wtorek, 19 kwietnia 2016

91. Sanex i Streetcom - czyli mój udział w kampanii.

Zauważyłam taką dziwną zależność, że albo nie jestem w żadnej kampanii, albo mam ich trochę. Więc albo jestem zła, że wszyscy wokół mają fajne kampanie a ja nie mam nic, albo mam tyle kampanii, że czasami nie wiem w co ręce włożyć.
Dziś jednak słowo o kampanii SANEX od Streetcom. Ciekawi?

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

90. Nutella Domowa

Odbierając me dziecię z przedszkola w piątkowe południe, zaskoczył mnie jej widok. Może nie sama ona, a to co miała w swej jakże małej łapce. Suszone daktyle. Sobie myślę "spoko" i co dalej? Szybko jednak myśleć przestałam, bo mym oczom ukazał się również przepis na domową nutellę z wykorzystaniem tychże daktyli. No to siups. Zrobiłyśmy. Co nam wyszło?

sobota, 16 kwietnia 2016

89. Wielki skarb zamknięty w malutkim słoiczku - Tender Care od Oriflame

Zimno, zadrapania, podrażnienia - kto z nas tego nie doświadcza. Rany pod nosem przy katarze to chyba jednak największa udręka. Całkiem przypadkowo znalazłam niewielki ale iście magiczny kremik na właśnie takie dolegliwości.

piątek, 15 kwietnia 2016

88. Zaginiona

Ostatnio coś zagoniona jesteś - usłyszałam dzisiaj rano. No i racja. Ten tydzień to jakaś jedna wielka kumulacja obowiązków, które bombardują mnie z każdej strony. Cały czas w biegu, gdzieś coś załatwiam, a to lekarz, a to co inne. A do tego codzienne obowiązki domowe. Dawno nie miałam takiego tygodnia. Zaczęłam od wizyty u pediatry

środa, 13 kwietnia 2016

87. Wczorajszy Dzień Czekolady - czyli rolada czekoladowa po mojemu.

Wiem wiem, Dzień Czekolady był wczoraj, ale ja dopiero dziś przedstawię Wam moją "świąteczną" roladę czekoladową.
Schemat oczywiście taki, jak zazwyczaj. Mąż znajduje - ja się produkuję. Ale i tym razem nie obyło się bez moich drobnych zmian w przepisie.

wtorek, 12 kwietnia 2016

86. Zbożaki z Rekomenduj.to

Znacie Rekomenduj.to? Po krótce - jest to strona społeczności testującej za darmo produkty. Wielu z Was, widząc wpisy swoich znajomych o dostaniu się do kolejnej i kolejnej kampanii, myśli sobie, że to jest łatwe. Jesteście w błędzie. Odkąd zapisałam się do Rekomenduj.to dostałam się do jednej kampanii - kosmetyków La Petit Marseillais i było to gdzieś na samym początku mojej przygody z tą stroną. Od tamtej kampanii do żadnej innej mnie nie chcieli. Aż do niedawna. Tyle, że tym razem na kampanii najbardziej skorzystała moja pierworodna. O czym mowa?

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

85. Pyszna pierś kurczaka w orzechach włoskich z talarkami.

Dziś post z cyklu: mąż wymyśla - ja gotuję. Jakiś czas temu wspominałam, że na weekend wyjechał na Mazury. Po drodze zajechali coś zjeść, bo droga długa. Zajadał się właśnie piersią kurczaka w orzechach i płatkach kukurydzianych. Smakowało mu, więc gdzieś tam pobąkiwał, żebym kiedyś zrobiła. Kiedyś okazało się być wczoraj.

niedziela, 10 kwietnia 2016

84. Everydayme i Head&Shoulders

Nie wiem czy wśród Was jest ktoś, kto nie zna produktów Head&Shoulders. Odkąd pamiętam, mama w domu używała tylko tego szamponu, a nie mieszkam już w rodzinnym gnieździe 10 lat ;)
Dziś więc będzie o kampanii prowadzonej przez EveryDayMe oraz o mentholowym szamponie H&S. Zapraszam.

piątek, 8 kwietnia 2016

83. Zakupowo

Ubieracie się w dyskontach? Sklepach typu LIDL czy BIEDRONKA?
Ja może nie zawsze potrafię znaleźć coś dla siebie, ze względu na kształty, aczkolwiek lubię. Dzieci też lubią ciuchy kupione właśnie tam. Jeszcze lepiej, jak im się podoba, a ja kupię za psie pieniądze. Tak właśnie było i ostatnio. Może całych zakupów nie planowałam, aczkolwiek nie żałuję zakupionych cudów.

czwartek, 7 kwietnia 2016

82. Sezonie przybywaj! Biszkopto-serniko-truskawko-galaretownik

W zeszłym tygodniu udało mi się kupić na pobliskim targu truskawki 6zł/kg. Idealny moment na zrobienie kolejnego ciacha z truskawkami. Co prawda po nim było już kolejne, ale te zniknęło tak szybko, że ja zupełnie o nim zapomniałam. Młoda zawsze na ciasta kręci nosem, ale jak coś jej zasmakuje, to je jeden kawałek po drugim. Tak było i tym razem. Dlatego dzisiaj przypomnę sobie ten smak, a Was zapraszam na post!

wtorek, 5 kwietnia 2016

81. Dzień pełen niespodzianek.

Już dawno nie byłam tak zmęczona. Niby nic takiego nie robiłam, a jednak nogi wychodzą mi z tyłka. Fakt – chodziłam dzisiaj więcej niż zwykle + obcasy z racji rozmowy kwalifikacyjnej, ale nie była to jakaś kosmiczna trasa. Jednak dzień był dziś dla mnie łaskawy..

niedziela, 3 kwietnia 2016

80. Złuszczający scrub Swedish Spa od Oriflame

Pewnie wiele z Was zna kosmetyki z Oriflame. Ja osobiście jakoś szczególnie za nimi nie przepadam, aczkolwiek mam kilku swoich ulubieńców. Dziś będzie o jednym takim, który potrafi już po pierwszym razie zamienić moje dłonie z szorstkich w niezwykle gładkie! Dziś będzie o złuszczającym scrubie Swedish Spa.

piątek, 1 kwietnia 2016

79. Dopadło i nas..

Dziś post nie będzie wesoły, raczej dość smutny, ale prawdziwy.
Guz nowotworowy złośliwy - o nim dzisiaj będzie mowa.
Przyszedł tak niespodziewanie, zasiedział się, trzeba go wygonić..

środa, 30 marca 2016

78. Szybki, trzyskładnikowy deser zwiastujący wiosnę!

Widziałyście co się dzieje? Idzie wiosna! Tak, ja ją czuję. I chyba nie tylko ja. Pan mąż pojechał do Lidla po tulipany – kupił róże i tuskawki! Róże piękne herbaciane – od tak. Truskawki – całe 7.98zł za kilogram, żal było nie brać. A jak one już są, to i deser musi być, a jak!

wtorek, 29 marca 2016

77. Ciasto orzechowe

Hej hej.
Jak po świętach? Jako, że nic nie czułam, za wiele nie jadłam. Coś czuję, że węch powoli wraca, ale jeszcze długa droga przede mną. Jakoś tak dziwnie całą rodziną spaliśmy dziś prawie do 10tej, co w wykonaniu dzieciaków jest mega wyczynem.
Dziś mam dla Was przepis na kruche ciasto orzechowe, które królowało wraz z sernikiem na mym wielkanocnym stole. Zapraszam.

niedziela, 27 marca 2016

76. A ja Wam życzę..

By w te święta każda z Was była uśmiechnięta!

piątek, 25 marca 2016

75. Mus czekoladowy z truskawkami

Już piątek. Ludzi wszędzie pełno, robią zakupy jakby się miał kończyć świat. A po świętach będą wyrzucać, bo nie przejedli tego wszystkiego. I po co to komu?
To samo jeśli chodzi o sprzątanie. Mycie, szorowanie, układanie, sprzątanie, polerowanie. Szkoda, że wszystkich tych czynności nie robimy od tak, a nie dlatego że "święta idą". Święta nie są po to, żeby podczas nich dychać po kilkutygodniowych przygotowaniach. Ja nie sprzątam jak powalona. Nie zajadę się tylko dlatego, że są święta i "trzeba".
Zamiast sprzątać, czy prasować stertę ciuchów, zrobiłam dziś o takie cuda.
Może nie wygląda za specjalnie, widać moją nieumiejętność wlewania musów czy innych pianek do wąskich szklanek. Dla mnie deser ma nie wyglądać a smakować.

czwartek, 24 marca 2016

74. Oszukana rolada malinowa

Korzystacie z półproduktów? Ja powiem szczerze, że czasami mi się to zdarza. Wiem, że one są wypełnione chemią i innymi dziwactwami, które powodują u nas nieciekawe dolegliwości. Pewnie z każdego półproduktu byłabym w stanie zrezygnować, ale nie z tego jednego. W miesiącach, gdzie nie znajdę malin świeżych, gdy za nimi tęsknie, sięgam właśnie po taki półprodukt. I robię z niego oszukaną roladę malinową. O taką.

wtorek, 22 marca 2016

73. Maska Bananowa - Kallos

Wszyscy wszędzie chwalą się jakie to mają piękne i zdrowe włosy. Szlag mnie trafiał, gdy oglądałam te idealne kłaki. No kurczę, czemu akurat ja muszę mieć taką pusię na głowie? Pewnie. Ja wszystkie najgorsze najgorszości przyjmę na klatę. Z szerokimi biodrami i masywnymi udami włącznie. Jako, że o włosy zadbać najłatwiej, najszybciej widać efekty, postanowiłam działać. Wujek Google wskazał mi którą drogą iść, tu i ówdzie sięgnęłam porady, zakupiłam więc tę oto maskę firmy Kallos.

niedziela, 20 marca 2016

72. Pieczony 3Bit

Wiem, że większość z Was chodzi dość późno spać. U nas jest nieco inaczej.   Dzieci chodzą spać jak na zegarku zamiałczy kot [czyt. 20.00] i nie mają z tym jakiś większych problemów. My - z racji, że mąż pracuje na noc - najpóźniej o 21 idziemy do łóżka. To tak po krótce ;)
Wczoraj. Sobota. Mąż ma wolne. Chwile przed 21 włączamy sobie film, w końcu wolne, to pooglądamy. Po 15 minutach pytam współtowarzysza "idziemy spać?". Odpowiedź mnie nieco zdziwiła. "Film trzeba będzie przewinąć, od 8 minut trenuję oko". No to pooglądane ;) Zaraz po 21 poszliśmy grzecznie spać. Byliśmy tak zmęczeni czy to kwestia przyzwyczajenia?

Nie zagłębiam się w to jednak, bo dzisiaj nie o tym mowa. Dziś na tapecie pieczony 3Bit.

sobota, 19 marca 2016

71. Co z tymi ludźmi?

Sobota. Niby nic ciekawego się w nią nie robi. Sprzątanie, pranie, gotowanie, pieczenie. Można wymieniać bez końca domowe rozrywki. Ale ja, zachęcona widzianym wczoraj postem na Facebook'u, że w Fashion House Outlet Centre, który znajduje się niedaleko mnie, postanowiłam, że dziś muszę tam zawitać. Rozchodziło się o takowe zdjęcia.
 
Fajne ceny? Ciekawe buty? Byłam, widziałam..

czwartek, 17 marca 2016

70. Mój wiśniowy raj

Uf. Usiadłam dopiero na sekundę, dosłownie na kilka minut. Cały poranek zabiegany. Ale to mało istotne.
Z rzeczy istotniejszych, byłyśmy wczoraj z młodą w szkole na dniach otwartych. Radość w jej oczach - nie do opisania. Była tak podjarana tym, co się działo, gdy poszli pooglądać szkołę. Lawina obelg w moim kierunku runie, ale co tam. Moja 6-cioletnia córka idzie od września do szkoły. W zasadzie nie ją pierwszą puszczam do szkoły jako sześciolatkę, starszak też do szkoły w tym wieku poszła. I również był to mój wybór, moja decyzja. Dla mnie w tym momencie nie ma lepszej.
 
Poza tym.
Jakiś czas temu na pewnych urodzinach jadłam pyszne ciasto. Z tym, że ono było kupcze, więc nie wiedziałam jak rozgryźć masę, którą owe ciasto miało. Znalazłam w necie coś podobnego, coś pozmieniałam, swoje dodałam, zrobiłam i włala.
Stety - wyszło pyszne.
Niestety - nie był to ten smak, więc muszę szukać dalej.
Ale tym przepisem podzielę się z Wami, no bo jak?
 
 

wtorek, 15 marca 2016

69. Wątróbka drobiowa inaczej.

Nie zapomnę zapachy gotowanej wątróbki jak byłam mała. Cały dom śmierdział tylko nią. I nie ważne czy piekło się wtedy ciasto, czy któraś z sióstr się wypsikała jakimś perfumem. Królował zapach wątróbki.
Nie powiem, że jej nie jadłam, bo jadłam. Ale nie było to danie, które musiałabym jeść. Dobre było, ale bez szału, fajerwerek odpalać nie miałam zamiaru.
Kiedy wyszłam za mąż, taką normalną wątróbkę z gara zrobiłam może dwa razy. I tak samo jak za łeba - zjadło się bo się zjadło, ale dupy nie urwało.
Jak się jednak okazuje, cały problem nie tkwił w wątróbce, a w sposobie jej przyrządzania. Ja spotkałam na swojej drodze przepis, który przypadł nam zdecydowanie do gustu, dzięki czemu co jakiś czas właśnie ta śmierdząca drobiowa wątróbka gości u nas na stole.
Zapraszam na wpis!

niedziela, 13 marca 2016

68. OREO XXL

Nie wiem czy wiecie czy nie wiecie, ale rzadko kiedy robię dwa razy te same ciasta. Oczywiście mam swoich ulubieńców, do których wracam, ale często szukam w internecie nowych inspiracji.
Przeglądając ostatnio pewną stronę właśnie z inspiracjami, natknęłam się na przepis wykorzystujący ciasteczka OREO. Z racji, że młodsza paskuda za nimi przepada, przepis zapisałam, a wczoraj wprowadziłam go w życie!




piątek, 11 marca 2016

67. Zmiany, zmiany zmiany - na lepsze dzięki "Warsztatowi Fryzur" z Sosnowca!

Dziś już piątek, piąteczek, piątunio! Kto się cieszy? Pewnie większość z Was. Już macie plany na weekend? Nie? Co się tak lenicie?
 
Dziś u mnie może ciut nietypowo, bo dawno u fryzjera nie była, a dziś o wizycie w Warsztacie Fryzur mowa. Ciekawi efektów?
 
 
To tak na zachętę, zapraszam na dalszą część postu. Ciekawe efektu?

środa, 9 marca 2016

66. Czas na jabłecznik. Od taki kruszon

Dziewczyny!
Na początku życzenia ode mnie. Spóźnione, ale najszczersze.
Tym z Was, które mają swe drugie połówki, by Wasza miłość kwitła, rozwijała się. Żeby Wam w związku niczego nie brakowało.
Singielkom życzę by - jeśli oczywiście same tego chcecie - znalazły swojego księcia z bajki, a jeśli książę to jednak nie Wasz typ, niech będzie to druga połówka jaką sobie tylko zapragniecie.
Matkom - by dzieci je szanowały.
Bezdzietnym - tym które pragną być matkami - by w końcu mogły się nimi stać.
Zdrowym - większego zdrowia.
Chorym - wiele więcej zdrowia.
Tym grubszym [i sobie] by w końcu udało im się zrzucić zbędne kilogramy.
Tym chudszym - by figura Wam się nie zmieniała.
 
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Wszystkiego co najlepsze KOBIETKI!
 

wersja do druku