piątek, 18 grudnia 2015

28. Cisza

Cisza.
Taka cisza przed burzą u mnie.
Wiadome, że ta cisza oznacza święta. A ze świętami i jakieś tam przygotowania.
O ile ja nie do końca przygotowuję się do świąt, o tyle ogarniam rozgardiasz po remoncie i wymianie mebli.
Narożnik już przetestowany, bardzo wygodny, więc kochana mamo! Jak tylko będziesz miała ochotę, on czeka na Ciebie. Nie jest tak niewygodny jak ten twój, więc wyspać się powinnaś bez większego bólu  karku czy szyi. Nie porównuje się do starej naszej wersalki w kółka ;) Aż miło na nim poleżeć za dnia.
Meble również już ustawione, powieszone, przykręcone. Nie obyło się oczywiście bez problemu pod postacią skazy na panelu szklanym. Na szczęście Ikea nie robiła większych problemów, od ręki wymieniła na nowy.
W meblach nawet już "ogarnięte", wszystko jakoś swoje miejsce znalazło, bynajmniej na razie.
Przyszła nawet do mnie wylicytowana toaletka. I tu również nie obyło się bez problemów. Zbita szklana półka plus poobijane rogi toaletki. Tak więc czeka nas przeprawa przez reklamację.
Poza tym przyszły do mnie wygrane kubeczki od Jacobs'a, te sweterkowe. Znalazły swoje miejsce na specjalnej półce w nowej szafce ;) Moje Jacobsowe zbiory prezentują się tak:


Nie znalazłam u siebie jakiegoś artystycznego talentu, a jednak coś tak mi się udało wygrać mimo dużej konkurencji. Ta edycja jednak jest dla mnie bardziej leniwa. Może dlatego, że wyniki teraz ogłaszają raz na tydzień, wcześniej było to codziennie. I tak przez lenistwo, brak czasu, nie chce mi się tworzyć.

Teraz może co nieco o mojej słodszej stronie.
Ostatnio nie piekłam! Po 1 składanie mebli i układanie, a po drugie lenistwo. Tak po prostu mi się nie chciało. Od 2ch dni robię babeczki bananowe, ale jakoś mi ciężko to idzie. Za moment jednak lenistwo musi odejść w bok, idziemy z młodą lepić pierogi ;) Czeka nas jak zawsze wielki bałagan w kuchni. Ale najpierw kawa, moja upragniona której jeszcze nie miałam okazji dzisiaj wypić, poszłam do zębologa, zęba naprawiłam. Ale już kawę wypić mogę, więc czym prędzej spieszę do kuchni!


PODPIS

8 komentarzy:

  1. Hej zgarniasz wszystkie jacobsowe szklanki i kubki, zostaw coś dla mnie! :) haha

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaaaaale śliczne kubeczki! :D
    Pierogi - mniam! najlepsze te domowe. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocze te kubeczki :) U mnie też remont chwilowo, więc będzie co ogarniać :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie, że już po remoncie. U mnie pewnie skończy się...dzień przed wigilią więc nie sprzątam w tym roku bo to bez sensu.
    No ale pierogi już mam zrobione - mąż stanął na wysokości zadania i zrobił ciasto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. my kupilismy naroznik w marcu a teraz zalyujemy:) :) zapraszam serdecznie na rozdanie ZOEVA http://madziakowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. O jeny ile ja musze jeszcze pierogow nalepic... tyle z lenistwa :) obserwuje w ogole kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie uszka,kupione :) Fajne takie remonty,potem tak jakoś przyjemniej jest w domu,oczywiście po remoncie.

    OdpowiedzUsuń

wersja do druku