W klasie starszaka składaliśmy się po 7zł na Mikołaja. Miałam pewne obawy, ale ostatecznie wpłaciłam ten majątek. W poniedziałek [dziwne że nie w piątek] gdy starszak wrócił i powiedział mi, że za całe 7zł dostała czekoladę za 3zł, małego mikołajka, takiego cukierka czekoladowego i mandarynkę, powiedziałam sobie, że to ostatni raz gdy się składamy i sponsorujemy dzieci, których rodzice nie dadzą dziecku na mikołaja, o wolą to przepić. Nie omieszkam również wspomnieć o tej sytuacji na najbliższym zebraniu. W następne Mikołajki moje dziecko dostanie ode mnie paczkę z domu w tej cenie, w jakiej się niby składamy, ale kasy żadnej im nie wpłacę.
W poniedziałek wzięłam się za świąteczne porządki, ale nie tak ekspresowo jak Aśka z "Czasem tak jest", obrałam sobie taktykę na spokojnie, żeby zrobić a się nie narobić ;) Tak więc w dwóch pomieszczeniach pomyłam okna. Oczywiście żeby się nie namęczyć użyłam do mycia okien mojego zacnego Karchera, ale o nim zapewne zrobię kiedyś osobny post, bo zasługuje :)
Teraz coś na słodko. Kilka osób czeka na przepis na mój sernik czekoladowy. Więc dziś w końcu przepis na niego wrzucę. Oczywiście miałam zrobione zdjęcia, niestety z racji mojego gapostwa zdjęcie ostało się tylko jedno, więc to Wam musi wystarczyć ;) one nie są najważniejsze, to smak wygrywa.
Lubię czekoladę, ale nie lubię czekoladowych lodów. I mimo iż sernik jest mocno czekoladowy i smakiem przypomina właśnie czekoladowe lody, ja go uwielbiam!
Całe przygotowanie dzielimy na dwa etapy, pierwszy z nich to upieczenie spodu, drugi to nasz sernik.
ETAP I
składniki:
*3 jaja
*pół szklanki cukru
*1/4 szklanki mąki
*1,5 paczki budyniu czekoladowego
*łyżeczka proszku do pieczenia
wykonanie:
- Białka ubić z cukrem na sztywno
- Dodawać stopniowo żółtka
- Mąkę proszek i budynie wymieszać
- Dodawać stopniowo do masy, delikatnie mieszając
Wykładamy przygotowaną masę do tortownicy o średnicy ok.26cm. Ja mam dwie małe tortowniczki, z których korzystam przy okazji tego serniczka. Mnie się lepiej kroi ;)
Jak widać, masa jest tylko na dnie, ale to nic bardziej mylnego. Zawsze mnie wyrasta tak, że górę zawsze odkrawam, żeby nie było za wysokie, a i dzieciaki się przy tym cieszą :)
Pieczemy w 180°C ok 15-20 minut, wszystko oczywiście w zależności od piekarnika. najważniejsze, żeby nie przypalić, jak tego nie zrobicie, to będzie gites majonez ;)
Po upieczeniu oczywiście studzimy. A kiedy już jest przestudzone idziemy do
ETAP II
Składniki:
*200g gorzkiej czekolady
*500g serka mascarpone
*250ml śmietany 30% + 60ml do polewy
*1/2 szklanki cukru pudru
*2 fixy do śmietany
*60g mlecznej czekolady
wykonanie:
- Gorzką czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej.
- Śmietanę ubijamy na sztywno
- Pod koniec dodajemy stopniowo cukier puder i fixy
- W osobnej misce miksujemy mascarpone
- Dodajemy powoli przestudzoną czekoladę
- Łączymy ze śmietaną
Gotową masę wykładamy na nasz spód. W małym garnuszku podgrzewamy śmietanę na polewę, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Ściągamy z ognia i dodajemy drobno posiekaną mleczną czekoladę. Mieszamy aż czekolada się rozpuści. Gotową polewą stroimy nasz sernik.
I mamy to!
Uwielbiam!
P.S. Chyba muszę popracować nad "jakością" moich zdjęć ;)
Aśka ma 350 m kwadratowych do posprzątania,więc musi być ekspresowo :) U nas składka była 15 zł.i dostali powerbanki,latarki/lampki takie rozkładane co można pod kołdrą czytać i duzo słodyczy,ale my już we wrześniu szukamy sponsorów,robimy kiermasze itp.Sernik rewelacja,ja mi się uda to zrobię taki na święta.
OdpowiedzUsuńnasza szkoła/klasa mało zorganizowana. A ja się udzielać nie będę, mam swoje życie, a nie uganianie się za sponsorowaniem patologicznych rodzin.
UsuńA co do sernika, nie może Ci nie wyjść, jakby co służę pomocą :)
Uwielbiam serniki, daj proszę kawałek bo wygląda cudownie! :-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńz tymi Mikołajkami szkolnymi zawsze tak jest, im bardziej sie starasz tym bardziej żałosnie Cię obdarują:( odwrócona karma dosłownie:(
OdpowiedzUsuńSernika z taką polewą jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńU syna w klasie Mikołaj wyszedł super, znajoma za niewielkie pieniądze zorganizowała naprawdę fajne prezenty (trzeba było pogonić parę osób żeby się złożyły). U nas to było 20 zł i za to dostali po kilka gier w pięknym opakowaniu. Sernik muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńU nas zabawki drewniane :) Ciasto mniam! Jakość zdjęć nie jest zła ;) Ja też jednak chciałabym popracować nad swoimi
OdpowiedzUsuńkochana czemu Ty zawsze mi robisz smaku na słodkości?:D
OdpowiedzUsuńmówisz że monitor/ekran wylizany? ;D
Usuńwidzisz blog miał być o moim udziale w konkursach o nagrodach i testach, a więcej u mnie słodkości ;)
O takiego domowego dawno nie jadłam :( ...
OdpowiedzUsuń