sobota, 2 stycznia 2016

33. jakby w śpiączce.

Mamy Nowy Rok ale i nowe zmartwienia. Czymże by było nasze życie gdyby nie problemy które trzeba jakoś rozwiązać?
Tak więc nowy rok przywitaliśmy z wymiotami starszaka. I nie wiadomo czy to od szampana, czy tak po prostu. Ważne, że to już za nami.

Nie pisałam wcześniej, bo myślałam, że nie ma za bardzo o czym. Ale w czwartek zdarzył się z rana wypadek. On upadł, niby nic się nie stało, tylko małe obtłuczenia, ale wszystko było ok. Nic nie wskazywało na to co stanie się dalej. Sylwestra przetrwał i Nowy Rok jak gdyby nigdy nic. Jak poszedł wczoraj spać, tak już jakby go nie było. Żyje, ale nie do końca. jest w śpiączce. I  mam nadzieję, że uda się go ocucić..
 Chodzi o mój telefon oczywiście. Powstała na wyświetlaczu pajęczynka i kiszka. Czeka mnie zatem wizyta w Orange z zapytaniem jak można go uratować. W końcu nie na darmo płaci się kilka złotych miesięcznie na ochronę wyświetlacza.

Z drugiej strony od kiedy go nie ma, jakoś mam więcej czasu na sprzątanie. Czy to znaczy, że jestem uzależniona? Mam nadzieję, że nie.

Tymczasem idę przygotować obiad. Ale nie, płakać nie będę  ;)

P.S jak tylko znajdę chwilę, postaram się wrzucić przepisy, o których ostatnio co nieco wspominałam!

PODPIS

7 komentarzy:

  1. Hmmm,mojej córce upadła Lumia 820 i w galerii zapłaciłam za wymianę całego modułu 200 zł.i dlatego nie płacę tych ubezpieczeń bo przez cały czas trwania umowy,miesiąc w miesiąc zapłaciłabym dwa razy tyle ubezpieczenia niż za naprawę. Dodam,że w autoryzowanym serwisie krzyknęli 330 zł.

    OdpowiedzUsuń
  2. O to nieciekawie z tym telefonem, mój się kiedyś zwiesił i musiałam cały dzień czekać aż mąż przyjdzie z pracy i naprawi, ale zła wtedy byłam :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zaczęłam czytać to serce zaczęło mi bić coraz szybciej. A tu o telefon chodzi. Uff..

    OdpowiedzUsuń
  4. Już myślałam że tu komuś się coś stało, ale zbudowałaś napięcie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak on mógł :D ... awwww... mój telfon też tak zginął i go nie naprawili...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie w kwietniu już go ratowali, ale wtedy sam uległ samozniszczeniu, naprawili w ramach umowy. Teraz "z racji działania osób trzecich" uległ zniszczeniu, tym razem działam z ochroną wyświetlacza. czekam tylko aż im strona zacznie działać ;)

      Usuń

wersja do druku