Teraz siedzę i czkam. Kto myśli o mnie? Może pan mąż o mnie śni? Jeśli nie on to kto doprowadza mnie do szału? Przyznawać się!
Wracając do rzeczy przyziemnych. W poniedziałek byłam z młodą u dentysty. Dzielna dała zrobić sobie dwa ząbki. Z dumą schodziła z fotela. Miło mi się zrobiło, gdy była moja kolej, ona siedziała dzielnie i czekała, po czym gdy już w mojej gębowej sprawie wszystko było zrobione a mnie zostało wysuszenie, podeszła do mnie paskudka, złapała mnie za rękę i mówiła że będzie dobrze. Tak jakoś miło się na serduchu zrobiło.
We wtorek pojechaliśmy ze starszakiem do alergologa. Od roku jeździmy na odczulanie. Lekarz nas poinformował, że nasza szczepionka od 1 stycznia znowu kosztuje 3,2zł , takie małe pocieszenie :)
Teraz ciutkę osłody w ten wolny, zimowy poranek. :)
Tym razem będzie o tym jakimi pysznościami przywitałam Nowy Rok.
Zupełnie inne ciasto, inne klimaty, inne smaki, ale lubię je za to, że strasznie szybko znika ;)
Ciasto brzoskwiniowe z pianką.
Powinnam jeszcze dodać z Perełkami cukrowymi od Dr.Oetker'a bo bez tej posypki to ciasto już nie smakuje tak samo :)
Te ciasto składa się z trzech warstw także pracę też podzielmy sobie na 3 części :)
1. Biszkopt
*3 jaja
*2 łyżki mąki pszennej
*1 łyżka mąki ziemniaczanej
*3 łyżki cukru
*1 łyżeczka proszku do pieczenia
i tyle ;)
- ubijamy białka
- pod koniec dodajemy cukier
- dodajemy żółtka
- dodajemy mąki i proszek delikatnie mieszając.
Znowu nic trudnego. Tak zrobioną delikatną masę pieczemy w 180°C ok 25 minut .
Gdy biszkopt jest w piekarniku zabieramy się za
2. Masę brzoskwiniową
*Puszka brzoskwiń
*Budyń waniliowy
*galaretka brzoskwiniowa
*100g masła/margaryny
-brzoskwinie odsączamy z zalewy i kroimy w kostkę
-z zalewy odlewamy pół szklanki i w niej mieszamy budyń, resztę zagotowujemy z masłem
-do gotującej się zalewy dodajemy galaretkę
-gdy się zagotuję dodajemy wymieszany budyń z resztą zalewy
-po zagotowaniu odstawiamy do wystygnięcia
Gdy ciasto mamy upieczone i wystudzone, masa brzoskwiniowa też już ma odpowiednią temperaturę, składamy wszystko do kupy.
Na ciasto wylewamy masę brzoskwiniową. Bierzemy się za etap 3
3. Pianka
200g śmietany 30% ubijamy, pod koniec dodając cukier puder. Ja daję 3 łyżki.
Ubitą pianę wykładamy na ciasto. Całość wykańczamy Perełkami cukrowymi od Dr.Oetkera. Jak już wspomiałam, gdyby nie one, ciasto smakowałoby zupełnie inaczej. Chłodzimy.
Są takie dni, kiedy ciasto znika przy jednym posiedzeniu.
Smacznego :)
Chętnie wypróbuję przepis na to ciasto :)
OdpowiedzUsuńTo zabrzmi dziwnie, ale.. mój pies będzie odczulany prawdopodobnie od przyszłego tygodnia do września. Tragedia. Pies uczulony, no ale jeśli nie były odczulany to pewnie byłby jedną wielką krostką.
OdpowiedzUsuńA ciasto wygląda cudownie! Aż żaluję, że nie mam takiej sąsiadki. :D
Przepis na ciasto brzmi całkiem ciekawie, już wiem co zrobię w sobotę :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.jakubprzybylski.blogspot.com
Z przepisu skorzystam :) Też chcę poleniuchować :((
OdpowiedzUsuńJa u dentysty nigdy nie byłam taka grzeczna ;)
OdpowiedzUsuńOjj racja..miło w środku tygodnia dłużej pospać ;) ciasto - pyszości! :)
OdpowiedzUsuńo pani ale zgłodniałam:D
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo apetycznie i słonecznie:)
OdpowiedzUsuńnic tylko jeść
Usuńja tu na diecie a takie pyszności oglądam ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować.. ta masa mnie zaciekawiła, nigdy takiej nie robiłam :) Brawo dla córy :) dzielna dziewczynka i dla mamy też ;).
OdpowiedzUsuńŚroda to ostatni rodzinny dzień leniuchowania a od czwartku wstajemy do szkoły.
OdpowiedzUsuńLeniwe dni też są fajne, a u Ciebie nawet i owocne :D
OdpowiedzUsuń