poniedziałek, 18 stycznia 2016

42. Chciałam być grzeczną dziewczynką

Dzieciaki już spały, mąż poszedł do pracy. Cisza. Postanowiłam być grzeczną dziewczynką, iść spać o przyzwoitej porze.  Wskoczyłam do łóżka, zapaliłam lampkę, wzięłam do ręki książkę, przeczytałam calutką, do końca. Odłożyłam ją na półkę, zgasiłam lampkę. Ułożyłam się do snu.
Ale snu nie widać. Położyłam się inaczej, tak źle, tak niedobrze, a tak jeszcze gorzej. Z boku na bok. Z pleców na brzuch i odwrotnie. Chciałam być grzeczną dziewczynką, ale wychodzi na to że nie warto. Na zegarze już bije północ, a ja dalej nic..
Obudziło mnie wołanie paskudki, patrzę na zegarek 3.48. Poszłyśmy napić się herbaty z miodem, byłyśmy też w WC, przygarnęłam kropka do swego królestwa. Wtuliła się we mnie, zasnęła. Mój organizm powiedział, że już się wyspał. Znowu kręcenie w lewo i w prawo. Zasnęłam. Obudziłam się chwilę przed budzikiem stwierdzając, że przed 4 byłam bardziej wyspana.

Też miewacie takie problemy?


Raport z domowego szpitala
Dziewczynom przepiła się już herbata z miodem. Ale też kaszlą dużo mniej. Starszak dalej na prowadzeniu, ale ciut zwolniła. Przespała całą noc nie kaszląc za wiele. Młoda, można powiedzieć, też wraca na dobre tory. I dobrze. Obędzie się bez specjalnych medykamentów.

Co dziś na obiad?
Pytałam męża - Nie wiem
Pytałam Starszaka - Nie wiem
Poszłam do lodówki, wyciągnęłam jakieś mięso.
Mąż pyta - Co dziś na obiad?
Nie wiem, zależy jakie mi się mięso wyciągnęło. Taki samprajs ;)

Teraz czas na kawę i jakieś śniadanie.

P.S.  Tęskno za różowym jak diabli. Niech już wraca!
 
PODPIS

14 komentarzy:

  1. Myślałam że jakieś wyznania ulęgłej będą,a tu nic ;-)A ja bez śniadania w starostwie siedzę,21raz.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie również kolejna nie przespana noc a to za sprawą mojej małej cycocholiczki, która regularnie co pół godziny domaga się ciumkania ;)
    Cieszę się, że dziewczynki czują się lepiej.
    U mnie na obiad pomidorowa i kopytka nie ma co ukrywać, że poszłam dzisiaj na łatwiznę.
    Pozdrawiam i życzę miłego dnia ach... druga kawa własnie zaliczona ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z reguł buszuję po nocy- tak już mam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej nocny marek, nawet jak wstaję wcześnie rano to późno chodzę spać. Pewnie to się kiedyś skończy przy maluchach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zazwyczaj siedzę do późna. Dobrze, że zdrówko wraca :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja znam coś w stylu:
    On:Co dziś na obiad?
    Ona: Nic
    On: Ale wczoraj też było nic
    Ona: Bo ugotowałam na dwa dni :)
    <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że dzieci czują się lepiej. ;)
    U mnie problemu ze snem jeszcze nie ma, ale przyjdzie kiedyś i na mnie czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w nocy korzystam z "czasu wolnego" :D A często mam tak jak Ty, też zastawiam się "co na obiad?"

    OdpowiedzUsuń
  9. O masz, ja też jakoś wyspać się nie mogę.. u mnie w myśl "za dużo w głowie mam i spać nie mogę kiedy myślę o tym" ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie jest tak, że jak mąż idzie na noc do pracy to kręcę się i wiercę ale jak już zasnę to jestem wyspana. A jak śpimy razem zasypiam szybko ale nie wyspana :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z obiadem u nas wiecznie to samo. Nie wiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z obiadem u nas wiecznie to samo. Nie wiem! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też tak mam z obiadami, znikąd pomocy :)

    OdpowiedzUsuń

wersja do druku